"Ty byłaś piękną dziewczyną
A on był pięknym chłopakiem
Ja niepotrzebną kruszyną
Rzuconym w złe gniazdo ptakiem
Ty miałaś włosy z obrączek
Jego trzymałaś za ręce
Moich nie chciałaś rączek
Nie trzeba ci było więcej
Dziś miałabym 16 lat
Tyle, co ty wtedy mamo
Dziś cieszyłby mnie ten świat
I przeżyłabym to samo
Mamo, nie chciałam umierać,
Dlaczego mnie nie kochałaś?
Nie miałaś prawa mi życia odbierać,
Chociaż mi je dałaś Mamo, mamusiu
Dzieci się boją zastrzyków
Cyganek i kominiarzy
Ja bardzo się boję śmietników
Tam leżą szczątki mej twarzy
Dzieci chcą tulić lalki
Ja do ziemi tulę się z lękiem
Ktoś wrzucił do umywalki
Moje ciało ciepłe i miękkie
Myślisz masz aniołka w niebie,
Chociaż go nie ochrzciłaś
On nie modli się za ciebie
Ty na to nie zasłużyłaś..."
Ten wiersz... hmmm.. znalazłam go w necie... jest napisany przez przeciwnika aborcji, zapwewne x]. Cóz żyję w kraju, w którym kobieta jest inkubatorem, workiem na płód. Chroni sie tylko zarodek i respektuje tylko jego prawa!
Czy jestem za aborcją? Nje, ja jestem za wolną wolą. Każdy ma prawo zdecydowac sam czy chce usunąc ciążę czy nje, czy dla niego płós jest człowiekiem czy jeszcze nje.
Ja na dzień dzisiejszy moge powiedziec, że chybabym nje usunęła ciąży... ale nje wiem jak się wypadki potoczą w przyszłości, nje wiem. Więc nje mogę nic na 100% powiedziec. Obym nje musiała!