czwartek, 15 października 2009

Ooooj...

She is got it, like nobody..

Uuuuufff... śnieg nam spadł, proszę państwa...! A mamy połowę października... !
Ale cóż, po pogodzie już się wszyskiego można spodziewac - naprawdę, nje zdziwiłby mnie śnieg w sierpniu i upał w styczniu, ani trochę!

Próba ślubowania zakończyła się pogo i flash mobem. "Do ślubowania!" hehehe.
"Twoja stara ślubuje na sztandar w Łukasiaku!" - cóż za genialne hasło ;] Normalnie, przeszliśmy granice własniej inteligencji... x]

See ya x]

środa, 14 października 2009

Just to paid my dues...

Po prostu chodzi o to, zeby nic nikomu nie zawdzięczac...
Do wszystkiego dojśc samodzielnie... bo potem nikt mi nic nje wypomni, nikt nje bedzie chciał "dowodu wdzięczności"...

Cyniczna szesnastolatka? Alez oczywiście. Za duzo widziałam zeby wierzyc w ludzką bezinteresownośc i dobroc... Przyjaciele, owszem, im ufam ale... nje będę się wspinac po niczyich plecach.

Tyle na dzisiaj, trochę bez sensu, wiem.

Left outside alone,
Empty, on the snow...
You wanna know,
How it is,
To be left outside alone?
I need to pray...

niedziela, 4 października 2009

Eeeech...


To jest morze wg mojego psychodelicznego mózgu.
To drugie to wschód słońca.








Po raz kolejny ten tytuł. Endschuldigung x]








Cóż, jutro sprawdziany z historii (po angielsku), niemieckiego i PO. Z czego tylko na dwa pierwsze umiem x] Ale się nje przejmuję. Znaczy, cośtam na PO umiem ale to tak pół na pół, wiem o co mniej więcej chodzi, o! Ale ze mnie debil :P




























piątek, 2 października 2009

Aborcja.

"Ty byłaś piękną dziewczyną
A on był pięknym chłopakiem
Ja niepotrzebną kruszyną
Rzuconym w złe gniazdo ptakiem
Ty miałaś włosy z obrączek
Jego trzymałaś za ręce
Moich nie chciałaś rączek
Nie trzeba ci było więcej
Dziś miałabym 16 lat
Tyle, co ty wtedy mamo
Dziś cieszyłby mnie ten świat
I przeżyłabym to samo
Mamo, nie chciałam umierać,
Dlaczego mnie nie kochałaś?
Nie miałaś prawa mi życia odbierać,
Chociaż mi je dałaś Mamo, mamusiu
Dzieci się boją zastrzyków
Cyganek i kominiarzy
Ja bardzo się boję śmietników
Tam leżą szczątki mej twarzy
Dzieci chcą tulić lalki
Ja do ziemi tulę się z lękiem
Ktoś wrzucił do umywalki
Moje ciało ciepłe i miękkie
Myślisz masz aniołka w niebie,
Chociaż go nie ochrzciłaś
On nie modli się za ciebie
Ty na to nie zasłużyłaś..."
Ten wiersz... hmmm.. znalazłam go w necie... jest napisany przez przeciwnika aborcji, zapwewne x]. Cóz żyję w kraju, w którym kobieta jest inkubatorem, workiem na płód. Chroni sie tylko zarodek i respektuje tylko jego prawa!
Czy jestem za aborcją? Nje, ja jestem za wolną wolą. Każdy ma prawo zdecydowac sam czy chce usunąc ciążę czy nje, czy dla niego płós jest człowiekiem czy jeszcze nje.
Ja na dzień dzisiejszy moge powiedziec, że chybabym nje usunęła ciąży... ale nje wiem jak się wypadki potoczą w przyszłości, nje wiem. Więc nje mogę nic na 100% powiedziec. Obym nje musiała!

czwartek, 1 października 2009

Co się wyprawia?




Cóz... jestem w stanie, naprawdę, zrozumiec ideę ustawek - grupa debili się zbiera i bije. Okej, oni tego chcą, nje ma sprawy. Ale ideę kopania i bicia bezbronnych przypadkowych osób? STANOWCZO NJE!!!



Uważam to wręcz za obrzydliwe i rzygac mi się chce na takie dzieci.



I tyle bo się wkurzyłam. No bo, ja pierniczę, jak można byc takim tępym?!











Obserwatorzy