Zalanych lzami nocy
Wlasnie to dostalam..."
Ma ktos kasę na bilet do Malborka?
Wsiadlabym w pierwszy lepszy pociąg, bo w domu i tak jestem do niczego, apatyczna, obojętna... jakbym żyla za jakąs
szybą...
A jeszcze 12 takich bezwartosciowych popierdolonych bezużytecznych dni. I na ch*j mi takie wakacje? Może się zahibernuję do 30 lipca?
I mam kurwa swoją romantyczną milosc... Swiata za sobą nie widzimy a tu nagle dzieli nas 600 km i 14 dni... Nienawidzę "rodzinnych wakacji"... Chociaż tyle dobrze że co dziennie do mnie pisze.
MAM NADZIEJĘ ŻE ASIA IRENKA I HARRY MNIE JAKO URATUJĄ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz